Sernikowe Frappe? Sernik i Cappuccino?Czy ten miks sprawdził się w lodach?
Lody zrobione na bazie wegańskiego mleka proteinowego Alpro i saszetki Mokate Cappuccino o smaku sernikowym przesiedziały kilka tygodni w zamrażalniku, bo smak tego połączenia przed zamrożeniem wydawał się tak mdły a konsystencja 'cienka’, że nie nie były zbyt zachęcające do kręcenia ich.
Ale nadszedł TEN dzień. No i niespodzianka! Lody smakują jak mrożone frappuccino! Po zamrożeniu zdecydowanie lepsze niż przed, miłe zaskoczenie.
Proszek kapuczinowy nie rozpuścił się ładnie w napoju, widać grudki, ale potem to nie ma znaczenia. Masa była rzadka więc dodatkowo 1g gumy ksantanowej.
Bez dodatku słodzików i aromatów, ale jako mixed in wkręcone w lody ciasteczko sernikowe przywiezione z Niemiec – ciasteczko smaczne, ale piekielnie kaloryczne, dodanie go do lodów zrobiło z nich bombę tłuszczową, były smaczne, ale nie aż tak, by ten dodatek powtórzyć. To dość zaskakujące, że takie jedno ciasteczko ma 400kcal czyli tyle co niezły kawałek prawdziwego sernika!
Z tego powodu podane makro z/bez ciastka i zdecydowanie nie jest warte takiego kalorycznego grzechu. Cała reszta na zaskakujący plus! Są 4 smaki tego cappuccino, więc będą kolejne testy, tylko następnym razem z dodatkiem białka!
PS. Wniosek: smakuj przed zamrożeniem, ale ocenę zostaw na po spinowaniu.
PPS. Gdyby nie ciastko, lody nie smakowałyby sernikowo – nazwa smaku tej saszetki jest mocno naciągana #justsayin